Rockrider E-EXPL

Rockrider E-EXPL

Rockrider E-EXPL

Rockrider E-EXPL, dlaczego wybrałem ten rower? Czy ten rower nadaje się w góry? Czego się spodziewałem, co mnie zaskoczyło i jaka jest moja opinia o moim pierwszym rowerze elektrycznym Rockrider E-EXPL 500s.

Cena

Ktoś kto nie interesuje się rowerami, na informacje o cenach rowerów z przedziału 5k przeważnie robi wielkie oczy. O rowerach za 10 czy 15 tysięcy słucha z lekkim niedowierzaniem. Natomiast  jak słyszy o rowerach za ponad 50K patrzy na Was jak na odklejonego. Ja rowerami za bardzo się nie interesuję, ale wiem co ile kosztuje, a co jest ile warte. Wiem też mniej więcej ile kosztuje aluminium. I żaden handlowiec, influencer, marketingowiec… nie przekona mnie, że pospawane kilka rurek może kosztować 10-20 tyś. Bo tyle potrafi kosztować sama rama. Dlatego nawet do głowy mi nie przyszło by szukać roweru za pona 15K.

Rabat

Za rowerem elektrycznym rozglądałem się już od kilku miesięcy, miałem już na oku pięć sztywniaków. Wszystkie w okolicy dziesięciu tysięcy bo była to górna granica, którą jestem w stanie zaakceptować. Jednak w dzień podjęcia decyzji zakupu, dostałem kod rabatowy z decathlonu na 10%. Więc do stawki dołączył Rockrider E-EXPL.

Rockridera E-EXPL 500s
Rockridera E-EXPL 500s

Gwarancja

Poza ceną, głównym argumentem jest dla mnie gwarancja. Wydając kuriozalną kwotę na kawałek aluminium z dwoma kołami, ważne dla mnie są warunki gwarancji, szczególnie to po tym jak w ostatnich latach złamałem trzy ramy. Przy pierwszej po rozmowie z serwisem nie doszło do reklamacji. Przy drugiej proces trwał 6 miesięcy… Szkoda klawiatury. Za trzecim razem szkoda mi było czasu i nerwów. W ostatnich latach widać coraz więcej marek oferuje dożywotnią gwarancję na ramy. Pewnie wiąże się to z tym, że pospawane aluminium przy masowej produkcji warte jest kilka złoty a nie kilkadziesiąt tysięcy. Niestety przy tych gwarancjach są różne wyłączenia, pomijając ogólne warunku o których kiedyś pisałem. Finalnie Decathlon wypada najlepiej.

Tym bardziej, że kilkukrotnie reklamowałem u nich towary i wszystko odbywał się bezproblemowo. Jak wyglądają gwarancje u czołowych producentów, nierzadko można usłyszeć czy doczytać na różnych forach. Osobiście nie spotkałem się o negatywnych opiniach na temat Decathlonu w sprawach reklamacji.

Podsumowując, rabat, cena końcowa i gwarancja zadecydowała o zakupie Rockridera E-EXPL 500s

Rockrider E-EXPL 500s

Kilkukrotnie w sklepie przechodziłem koło tego roweru i zastanawiałem się, jak można takie dziadostwo kupić. Ale czym częściej i dłużej oglądałem oferty innych marek, tym dochodziło do mnie, że stary paten na przerzutkę deore ma się świetnie. Rowery za kwotę 18-20 są poskładane na osprzęcie z najniższej półki, ale za to z bardziej znanym napisem.

Dla manie nie ma znaczenia jakim logiem sygnowane są części. Za to bardziej cenię sobie użytkowość. A jeżeli chodzi o decathlon, mam sporo rzeczy z tego sklepu i nie przypominam sobie, nie trafionego zakupu.

Ostatnim moim rowerem na którym jeździłem był full, który katalogowo kosztuje ponad 10K. Poskładany był oczywiście na ”najtańszych” częściach i paradoksalnie po przejechaniu kilku tras byłem zaskoczony jak to sprawnie działa. Z nabytego doświadczenia postanowiłem zaryzykować i kupić Rockridera E-EXPL 500s.

Nic specjalnego

  • Koła – Za każdym razem kiedy moje koła oddawałem do serwisu zawsze słyszałem to samo… To się nie nadaje, już się nie da, itp… A koła jak się kręcił tak się kręcą dalej. Wgnioty, obicia rzecz normalna. Jeżdżę na najtańszych kołach, które dedykowane są do MTB i jestem zadowolony, więc kompletnie nie zwracałem uwagi na piasty, obręcze i opony. Finalnie nie interesuje mnie to i nie wiem nic poza tym, że mam dobrze wyglądające opony grip 100%
  • Zawieszenie – Przód stalowa sprężyna 130. Damper z tyłu 130, tu też jestem przekonany, że jest to produkcja jakieś wiodącej marki sygnowana jako Rockrider. Całe zawieszenie działa bardzo płynnie. Jak na Beskidzie wędrówki w 100% spełnia swoje zadanie.
  • Napęd – całość microshift. Klik, klik i przerzucone, wszystko działa poprawnie. Bardzo fajne jest dla mnie jest to, że jest to napęd 8rz. Chyba nie trzeba nikomu przypominać, ile kosztuje kaseta czy łańcuch 8rz a 12rz.
  • Hamulce – Klasyka czyli najtańsza opcja, która oczywiście nie robi szału i trzeba docisnąć klamkę, ale podobnie jak zawieszenie, na turystyczną jazdę są wystarczą.
  • Sztyca – tu oczywiście nie ma szukać sztycy regulowanej co według mnie jest opcją obowiązkową, jeżeli chodzi o jazdę rowerem po górach.
Rockridera E-EXPL 500s w górach
Rockridera E-EXPL 500s w górach

Rockrider E-EXPL bateria i zasięg

Jedyne czym kierowałem się przy wyborze roweru to, to aby nie był tam wpakowany silnik niewiadomego pochodzenie. Tu jednak jest BROSE C 50 Nm  montowany w szerokiej gamie rowerów znanych marek. Pojemność baterii była dla mnie obojętna. W przypadku mojego Rockridera E-EXPL jest to 36 V / 14 Ah, 504 Wh.  W praktyce po kilku trasach u mnie przekłada się to +- 1500Up. Oczywiście jest to uzależnione głównie od tego ile wkładacie od siebie.

Na normalnych podjazdach zużywam ok 25% baterii na 500UP. Do tego dochodzą mocniejsze odcinki oraz dokręcanie po płaskim. Bezpiecznie można założyć, że 1500UP jest do zrobienie. Moja bateria padła na trasie 4 godzinnej 40km i 1600UP, co uważam za dobry wynik.  Co do samej pracy silnika jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Wspomaganie jest bardzo płynne i idealnie dopasowane do mojej jazdy. Silnik obecnie pracuje bardzo cicho.

Rockrider E-EXPL na szlaku w Beskidzie Śląskim
Rockrider E-EXPL na szlaku w Beskidzie Śląskim

Czy Rockrider E-EXPL to dobry rower

Moim zadaniem w tej kwocie, bez wątpienia jest to dobry wybór. Oczywiście jeżeli chodzi o turystyczną jazdę górskimi szlakami. Tym bardziej, jeżeli góry odwiedza ktoś sporadycznie, kilka razy w roku. Z drugiej strony jeżeli ktoś jeździ systematycznie to wszytko poza ramą, silnikiem i baterią to części eksploatacyjne. Wiec z biegiem czasu większość części tak czy siak będzie do wymiany i wtedy możemy ładować co nam się podoba.

 

Rockrider E-EXPL opinia po kilku miesiącach

Jeżdżąc po górach na liczniku wybiło ponad 1100km, co daje około 35 przejechanych tras. Rower w górach bez wątpienia nie ma lekko, tym bardziej pode mną. Watro też zaznaczyć, że z naszej ankiety przeprowadzonej w grupie Beskidy_Rowerem wynika, że większość osób takich tras rocznie robi w granicach 5-10.  Dale do rzeczy:

Koła:

Przednie koło razem z amortyzatorem przełożyłem do drugiego roweru, nie mogę o nich powiedzieć nic złego poza tym że zestaw jest ciężki.  Za to tylne koło szybko zaczęło się rozpadać a dokładniej piasta, bębenek z kasetą zaczął mocno pływać. Po kilku serwisach zmieniłem cało koło, ponieważ nie widziałem sensu naprawy.

Napęd:

Wszystko działało sprawnie do czasu kiedy na jednym ze zjazdów wciągnęło przerzutkę. Do tego czasu nic złego się nie działo a napęd działał poprawnie.

Hamulce

 

Zapisz się do newslettera | Polityka Prywatności